Mirco Mariotti, biolog, róweniż po studiach enologicznych na Uniwersytecie Najświętszego Serca w Piacenzy, odziedziczył w 2009 roku, po swoim ojcu, małą winiarnię w Bosco Eliceo we wschodniej części Emilii-Romanii, a wraz nią stare krzewy rosnące zaledwie 300 metrów od Morza Adriatyckiego i mające często ponad 100 lat, na oryginalnych podkładach, z korzeniami sięgającymi nawet do dwóch metrów w głąb piaszczystej gleby. Wykorzystuje proces selezione massale, najprościej rzecz ujmując wybiera najlepsze stare krzewy winorośli w winnicy i rozmnaża je przez sadzonki.
Wina są szorstkie, ale zachwycające, a dzięki uprawie winorośli tak blisko plaży, mają ów niezwykły słonawy posmak. Grona są zbierane ręcznie, fermentują w betonowych kadziach. Aby rozpocząć drugą fermentację, dodawany jest moszcz ze zbiorów z tego samego roku (wcześniej schłodzony).
Wina są nazywane na cześć lokalnych gier karcianych, w które miejscowi grają "ochlapując się frizzante z lokalnych odmian", jak mówi Mirco. Oldschoolowe wina fermentowane w butelkach (rifermentato in bottiglia) z rdzennych szczepów jak Trebbiano Romagnolo i niezwykle rzadka, czerwona odmiana Fortana, pikantna i dzika, z wysoką kwasowością i nutami czarnej wiśni i poziomki, czasami nawet nieco gorzka jak wermut.
Niezwykły i niemal zawsze uśmiechnięty człowiek i zjawiskowe wina!